niedziela, 23 lipca 2023

Kwiaty dla Algernona – Daniel Keyes

„Nawet w świecie fikcji muszą istnieć jakieś zasady.”

Algernon to mysz laboratoryjna poddana eksperymentowi medycznemu, w wyniku którego poziom inteligencji zwierzęcia rośnie. Charlie Gordon to niepełnosprawny umysłowo mężczyzna, który jako pierwszy człowiek przechodzi podobną operację. Na polecenie swoich lekarzy prowadzi dziennik, w którym zapisuje swoje przemyślenia – stanowić mają wgląd w postępy eksperymentu. Są obrazem zmian zachodzących w sposobie myślenia bohatera powieści. 


Początkowo lektura jest wymagająca ze względu na celowo zastosowany zabieg – błędna pisownia. Ale do bólu błędna – nieprawidłowa ortografia, składnia, gramatyka: „Dźeńk 1 – 3 mażec”, „Doktur Sztros mówi ja mam pisać co myśle i pamientam i fszystko co się mi dziać od dziś”. Ów leksykalny zabieg jest celowy – w miarę zachodzących zmian w poziomie inteligencji Charliego, zmienia się nie tylko forma zapisu jego przemyśleń, ale też poszerza jego wiedza w każdej dziedzinie nauki. Niestety, wraz z rosnącym potencjałem intelektualnym, opuszcza go prostolinijność, ufność, pokora wobec niegodziwości innych. Charlie odkrywa, że ludzie wcale nie są tak przyjaźni, jak wówczas, gdy mógł być obiektem ich kpinek i pobłażliwego traktowania.

Przejmująca historia. O odtrąceniu osób z różnych powodów „innych”. O potrzebie miłości, bliskości, przynależności. Chwytają za serce wspomnienia Charliego dotyczące jego rodziny, porusza jego tęsknota za domem…

Powieść pierwotnie powstała jako opowiadanie i ukazała się w roku 1957 (!) w amerykańskim czasopiśmie publikującym literaturę science fiction i fantasy. Pozytywny odbiór czytelników spowodował, że autor rozbudował je do rozmiarów powieści. To zadziwiające, że od premiery tekstu minęło ponad 60 lat, a jest wciąż tak bardzo aktualny. Niby zaszły zmiany w postrzeganiu osób niepełnosprawnych (w tym intelektualnie), jednakże społeczne tabu i stereotypy wciąż funkcjonują.

Bardzo polecam tę lekturę każdemu. Forma pamiętnika potęguje uczucie empatii wobec głównego bohatera. Chwilami serce pęka…






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz