niedziela, 31 grudnia 2023

2023 - podsumowanie

Lubię podsumowania i statystki. Dlatego zapraszam na krótki przegląd, jak czytałam w BOOKowym zAGAjniku w 2023 roku.

W roku 2023 przeczytałam 86 książek. O 14 więcej niż w 2022. Na lepszą statystykę wpłynął fakt, że przekonałam się do elektronicznych form kontaktu z lekturą: audio- oraz e-booków. Pokochałam PocketBooka, który według mnie ma tylko jedną wadę – nie pachnie książką :)

W minionym roku dokonywałam bardziej przemyślanych wyborów czytelniczych. Miałam szczęście do książek. Trudno było mi wybrać 10 najlepszych, dlatego wyróżniam też dodatkowo 6 książek, które właściwie w tej „dziesiątce” też powinny się znaleźć.

Jestem przekonana, że w sercu każdego miłośnika literatury jest „szufladka” na lektury niezapomniane i doskonałe, do których chowa książki dla siebie wyjątkowe. W mojej „szufladce” wylądowały książki, które wywołały we mnie EMOCJE – tego szukam w literaturze. Z czystym sercem polecam je także Wam, mając nadzieję, że i dla Was staną się ważne.

A na grafikach moja czytelnicza TOP-ka 2023 i troszkę statystyki. Zapraszam :)










sobota, 30 grudnia 2023

Cztery ostatnie książki w roku 2023

Koniec czytelniczego roku staje się faktem. Nie zdążę już oddzielnie wstawić recenzji książek, które przeczytałam ostatnio, a bardzo chciałabym, aby chociaż krótkie wzmianki o nich pojawiały się jeszcze w roku 2023. Dlatego tym razem nietypowo – ostatnie 4 książki, które towarzyszyły mi w okresie przed- i po- świątecznym w jednym wpisie.

A jutro – podsumowanie 2023 roku w BOOKowym zAGAjniku :)
Oczywiście książkowe :)


Stoner – John Williams

Literackie piękno tej książki odkrywałam stopniowo. W miarę podążania śladami życia Stonera – syna ubogich farmerów wspinającego się po szczeblach kariery naukowej na uniwersytecie. Urzekł mnie jednostajny spokój wynikający z linearnie prowadzonej fabuły, zestawiony z zawirowaniami w życiu głównego bohatera. Tej powieści trzeba dać czas. Aby wejść w emocje i przemyślenia Stonera, w jego poczucie przyzwoitości i prawości, ale też potknięcia, których jak każdy człowiek, nie jest w stanie uniknąć. Stoner to każdy z nas – zwykły człowiek ze zwykłym życiem. Pragnący rodziny, spełnienia w miłości, w rodzicielstwie, i w pracy zawodowej. Czuć w niej ducha fatalizmu. Piękny język, ale pozbawiony pruderii. Naprawdę wspaniała powieść, odkryta przez świat literacki po wielu latach od wydania.

CYTATY:

„Wojna zabija nie tylko setki, czy tysiące ludzi. Wojna w ludziach coś zabija, niszczy coś w narodzie, co jest nie do odzyskania.”

„Zakochać się to jedno, a kochać to drugie.”


Dziadka nie ma – Michał Turowski

W wielu opiniach o tej książce czytałam, że jest ona formą terapii dla autora. Bo pisze w niej o sobie i swoich przemyśleniach wywołanych śmiercią bliskiego członka rodziny. A ja zawsze chylę czoła przed pisarzami wprost obnażającymi w swojej twórczości tak bardzo intymne przeżycia, w których czytelnik może odnaleźć siebie i swoje emocje. Każdy z nas musiał w swoim życiu pożegnać kogoś dla siebie ważnego. Każdy z nas stanął, albo stanie, wobec rozrywającego bólu niemożności, z zastygłymi wyrzutami do samego siebie: dlaczego nie zapytałem, dlaczego nie powiedziałem, dlaczego nie słuchałem, dlaczego nie byłem dla tej drugiej osoby BARDZIEJ?

Gorąco polecam.


Nic się nie działo. Historia życia mojej babki – Tomasz S. Markiewka

Nie pamiętam już kto i przy jakiej okazji polecił mi tę książkę? Może to było po lekturze „Chłopek”, a może „Starej Słaboniowej i spiekładuchów”? Nie mniej, choć czytało się mi tę książkę dobrze, warto uprzedzić – to nie powieść. Bliżej jej do dokumentu, czy reportażu, z próbą socjologicznej analizy życia wsi polskiej po II wojnie światowej. Autor na kanwie życia własnej Babci Anny kreśli krajobraz wiejskiej, powojennej rzeczywistości. Podparte źródłami i bibliografią. Zdecydowanie warto sięgnąć, chociażby właśnie przez wzgląd na wspomniane wcześniej „Chłopki”, które podejmują podobną tematykę, ale w innym i szerszym wymiarze czasowym i historycznym.


Chwile wieczności – Kjersti Anfinnsen

Ostatnia książka, której wysłuchałam w roku 2023. Wybitna. Dla kogoś, kto tak jak ja, lubi fabuły opowiadane przez ludzi… starych (celowo unikam eufemizmu, że: starszych, bardziej doświadczonych, w sile wieku). Narratorka jest kobietą starą. Bliską śmierci i w pełni tego świadomą. Tacy ludzie mają tak wiele cennego do przekazania. Jeśli chce się słuchać. I wziąć z tego coś ważnego dla siebie. Póki jeszcze mamy czas…

Powieść ma formę notatek, jakby fiszek, w których narratorka, Brigitte, snuje rozważania na różne tematy, a które finalnie tworzą spójną całość. Odnosi się w nich do swojej przeszłości – wzruszającej relacji z siostrą, z którą ma kontakt online, kariery uzdolnionej i cenionej kardiochirurżki, ale też pisze o tym, czego doświadcza tu i teraz: MIŁOŚCI.

Wspaniała literatura. Bardzo polecam.


piątek, 29 grudnia 2023

Demon Copperhead – Barbara Kingsolver

Powieść, wobec której nie sposób przejść obojętnie. Napisana z rozmachem, ze swadą. Świetna językowo, gawędziarska, potoczysta. I chociaż fabuła może łamać serce, nie ma tu miejsca na rzewność i ckliwość. Tę książkę niesie czarny humor i zdystansowanie głównego bohatera wobec ciosów zadawanych przez codzienność – być może wypracowane na zasadzie obronnej tarczy. Tętni MĄDROŚCIĄ.

Autorka nie ukrywa, że kierował nią zamysł napisania współczesnej wersji wiktoriańskiej powieści Charlesa Dickensa „David Copperfield”. Ja odnajdywałam w tej historii echa genialnej powieści Irvinga „Regulamin tłoczni win” (tam też były odniesienia do powieści Dickensa), a także „Szczygła” Donny Tartt – motyw samotności w okresie dorastania, gdy człowiek tak bardzo potrzebuje oparcia i punktu odniesienia.


Demon Copperhead – syn nastoletniej narkomanki, pozbawiony rodzinnej tożsamości, spogląda na swoje dzieciństwo i okres dojrzewania z perspektywy dorosłego człowieka. Siermiężny krajobraz biedy amerykańskiej prowincji lat 90-tych. Dzieciństwo naznaczone samotnością i odrzuceniem, a nade wszystko kryzysem opioidowym, kiedy rzesze młodych ludzi uzależniały się od tych substancji narkotycznych, lekką ręką przepisywanych na receptę przez lekarzy. Zderzenie z niewydolną opieką socjalną i tułaczka po kolejnych, niekompetentnych rodzinach zastępczych, które nigdy nie powinny nimi być.

Kiedy podążałam wraz z narratorem ścieżką jego życia, nieustannie zatrważała mnie świadomość, że opowiada on o DZIECIŃSTWIE i bardzo wczesnej MŁODOŚCI. Przejmujące jak wiele zła i rozczarowań było jego udziałem. Zawsze, gdy czytam o historiach dzieci wzrastających w nieudolnych wychowawczo, czy wręcz patologicznych środowiskach dorosłych, rodzi się we mnie bunt! Ale Demon ma w sobie siłę. Trywializując – nie daje sobie w kaszę dmuchać! Demon sprawnie meandruje w pogmatwanym labiryncie opresyjnej rzeczywistości. Oswaja ją. To nie jest bierny chłopak. To jest chłopak, który ma w sobie ogrom woli życia i PRZEŻYCIA.

wtorek, 19 grudnia 2023

Trylogia niemiecka – Grzegorz Kozera

Noc w Berlinie – cz. 3
Berlin, późne lato – cz. 1
Króliki pana Boga – cz. 2


Książki dystrybuowane są jako trylogia, ale można je czytać niezależnie. Bohaterowie poszczególnych części są ze sobą luźno powiązani. Wydawnictwo oznaczyło kolejność według zapisu, jaki podaję przy tytułach, ale ja czytałam je w kolejności chronologicznej fabuły, tak jak omawiam – sami możecie dokonać wyboru, jaki układ będzie Wam pasował.

Noc w Berlinie – cz. 3

Okres międzywojenny w Berlinie. Wraz z pogarszaniem się sytuacji gospodarczej Niemiec na początku lat 30. XX wieku do władzy dochodzi nacjonalistyczne ugrupowanie, na czele z pokracznym szaleńcem, które wkrótce zmieni losy świata. To na swoich obywatelach Hitler i jego poplecznicy „trenują” przygotowania do holokaustu. Losy bohaterów wplecione są w działania władzy, mające na celu dopasowanie niemieckiego społeczeństwa do ideologii nazistowskiej: absurdalnie nieskończona kontrola nad wszystkimi aspektami życia.


Oczami bohaterów książki podglądamy znane momenty przełomowe w marszu nazistów do rozpętania II wojny światowej. Wprowadzenie dyktatury, nasilenie terroru wobec własnych obywateli, eliminacja politycznych wrogów, antysemickie rozruchy: pożar Reichstagu w 1933, Noc długich noży (wymordowanie przeciwników Adolfa H.) z 1934, Noc kryształowa, czyli pogrom niemieckich Żydów w roku 1938. Śledzimy nastroje społeczne i poczynania władzy w trakcie letniej olimpiady w Berlinie w 1938 roku. A w tym wszystkim przepiękna historia miłości, zwieńczona poruszającym wyznaniem Autora w epilogu.

Berlin, późne lato – cz. 1

Kameralna opowieść o miłości, która nie miała prawa zdarzyć się w nazistowskim państwie (akcja rozgrywa się w roku 1943 w Berlinie). Otto Peters, pisarz, który w wojennej rzeczywistości, i po osobistych dramatach rodzinnych, utracił też wolę i chęć tworzenia. Nieoczekiwanie otrzymuje zlecenie na korektę scenariusza propagandowego filmu „Kolberg” (choć powieść jest literacką fikcją, taki film faktycznie III Rzesza wyprodukowała w roku 1945). Życie Petersa odmieni pojawienie się Haliny, Polki poszukiwanej przez gestapo...


Niby prosta fabuła, wiele przecież takich książek powstało i zapewne niejedna jeszcze zostanie napisana. Jednakże autorowi udało się zbudować tę historię na silnym przekazie moralnym. Czy w wojennej codzienności, w totalitarnym państwie, znienawidzonym przez cały świat (w końcu to Niemcy, agresorzy, autorzy antyhumanitarnych potworności), jest miejsce na bezinteresowną pomoc, poświęcenie dla drugiego człowieka?

Przejmujący obraz tego, jak wielka, niechciana historia wraz z nieakceptowaną ideologią, siłą wkraczają w życie zwykłego człowieka.

Króliki pana Boga – cz. 2

Ta powieść to taka powojenna książka drogi. Apokaliptyczna. Surowa. Chropowata z racji czasu, w jakim rozgrywa się jej akcja. Zdawałoby się, że koniec wojny w maju 1945 roku może oznaczać radosną ulgę, że oto odchodzi kres niewiarygodnego zła zmajstrowanego rękami nazistowskiej partii. Niestety, wojna pozostawiła zgliszcza i chaos nie tylko w wymiarze materialnym. Wojna zgruchotała życiorysy tak wielu, wielu ludzi. Odebrała im poczucie bezpieczeństwa, zmieniła psychikę. A poza tym tak naprawdę przyniosła kolejne zło, tym razem zakamuflowane pod komunistycznymi hasłami.


Trójka przypadkowo złączonych w jednym celu bohaterów: podróży powrotnej do domu…, który dla każdego z nich jest czym innym. Łamią serce ich wspomnienia: Adama z czasów robót przymusowych, Haliny i kilkuletniego Honzy z obozu koncentracyjnego. Smutna, ale pięknie opisana historia.


***

Moje serce całkowicie skradła „Noc w Berlinie”. Tematycznie, to co bardzo lubię: losy bohaterów ściśle związane z procesem wchodzenia Niemiec w potworne czasy nazizmu. Po raz pierwszy w życiu wzruszył mnie epilog i przejmujące wyznanie Autora o genezie książki i pierwowzorach głównych bohaterów. Kłaniam się Panu za to niesamowicie emocjonalne dopełnienie powieści. Dzięki temu książka zyskuje na autentyczności.

Gorąco polecam całą serię. Powieści napisane z pasją, znajomością historii i realiów czasów, w których poznajemy bohaterów.

Serdecznie dziękuję @wydawnictwodobraliteratura
za zaproszenie do obcowania z prawdziwie… dobrą literaturą.