„Nic nie boli tak jak życie” – śpiewa Budka Suflera. A Małecki udowadnia, że „olśnienie i odkrycie, że przemija czas”, może stać się wyzwoleniem i początkiem nowego życia.
Realizm magiczny to gatunek zawierający elementy charakterystyczne dla fantastyki. Ukazuje świat realny, ale eksponuje baśniowe, czy nawet dziwaczne wydarzenia i zjawiska odczuwane przez postacie jako coś zupełnie normalnego. I właśnie w „Dżozefie” Małecki serwuje czytelnikowi zabawę z tym co prawdziwe i tym, co wykreował w swojej wyobraźni.
Zaczyna się zwyczajnie. W sali szpitalnej spotyka się czterech mężczyzn – główny narrator Grzegorz, taki tam koleś z osiedla z rozwalonym w bójce nosem, Kurz – przedsiębiorca zagoniony w prowadzeniu własnego biznesu, negujący wszystko Maruda i ten… Czwarty. Czwarty, z czasem przechrzczony na Dżozefa, w dziwnych napadach maligny, dyktuje historię życia niejakiego Stasia. Opowieść centymetr po centymetrze zaczyna pochłaniać – w znaczeniu dosłownym – rzeczywisty świat otaczający czterech rekonwalescentów.
Choć mam ambiwalentny stosunek do fantastycznych elementów w literaturze, to „Dżozef” mnie zauroczył. Autor idealnie wyważył elementy magiczne i rzeczywiste. Każda z postaci jest ciekawa, a całość skrzy smakowitymi kęskami zawadiackiego humoru i nienapuszonej powagi.
„A jak byś chciał przeżyć swoje życie?” – rzuca Czwarty do Grześka.
Po co się żyje? – to pytanie przewija się przez książkę.
Siłą „Dżozefa” jest to, że w historii Czwartego, każdy może odszukać swoje niepokoje, coś co go zjada, blokuje. Powoduje, że zwyczajnie boi się żyć. Marnuje cenne Tu i Teraz na sprawy, które być może nigdy nie zaistnieją. Pozwala by prześladowała go własna fantazja o czarnowidzących konotacjach.
Nad całością unosi się duch prozy Josepha Conrada. W powszechnej świadomości funkcjonuje conradowska smuga cienia, etyka rygoryzmu moralnego, ale czy tworzący na przełomie XIX i XX wieku pisarz o polskich korzeniach, autor „Lorda Jima”, „Jądra ciemności” może wciąż być czytelny dla współczesnego człowieka? Warto się nad tym pochylić. „Dżozef” Jakuba Małeckiego będzie w tym świetnym przewodnikiem.
Zapisane cytaty:
„Niech go cuchnące diabły w zardzewiałych kotłach gotują.”
„Gdy nie ma potrzeby, bohaterowie po prostu się nie rodzą.”
„Człowiek musi mieć kogoś obok siebie.”
„W życiu czasem tak jest, że trzeba podejmować bardzo trudne decyzje.”