Myślę, że po książki potężne gabarytowo nie sięga się z przypadku. Chyba każdy, kto planuje przeczytać #małeżycie, wcześniej szuka informacji na jej temat. Ja szukałam. Dzięki temu byłam przygotowana na ciężki kaliber duchowy. Teoretycznie. Bo fabuła zmiażdżyła mnie. Ale nie żałuję ani jednej minuty poświęconej na spotkanie z tą prozą, dzięki której mogłam doświadczyć współistniejących blisko siebie takich skrajności emocjonalnych. Siła głębokiej i bezgranicznej przyjaźni i miłości pod różnymi postaciami, versus niszcząca moc okrucieństwa, przecinającego człowieka wpół.
Willem, JB, Malcolm, Jude – czwórka przyjaciół w otwartym na WSZYSTKO Nowym Jorku, mieście, gdzie istnieje niemalże przymus wiary w samego siebie i swoje ambicje. Asystujemy im od lat nastoletnich do później dojrzałości: college, studia, rozwój karier. Poznajemy ich styl życia. Odkrywamy radości i demony, krąg osób bliskich, ale i tych, którzy byli siewcami zła. Towarzyszymy ich życiu uczuciowemu, najskrytszym, najpiękniejszym, ale i najtragiczniejszym jego zakamarkom.
Nie da się być obojętnym na tę książkę. Napisana z rozmachem, zagęszczona przemyśleniami i poruszanymi tematami. Lektura rozwijająca czytelnika, stwarzająca ogromne pole dla własnych przemyśleń. Intelektualna uczta.
To opowieść o tym, że zawsze można spotkać na swojej drodze ludzi, którzy staną się naszymi przyjaciółmi i nauczą nas wszystkiego od nowa. Stworzą nas kimś lepszym: „cała sztuka z przyjaźnią polega na tym, aby znaleźć ludzi lepszych od siebie […], serdeczniejszych i bardziej wybaczających.”
Ciekawe dla mnie przeżycie czytelnicze – przeczytałam jedną po drugiej, dwie książki o PRZYJAŹNI. „Coraz mniej światła” – o kobiecej, „Małe życie” – męskiej. Obydwie te powieści dotykają też problematyki LGBT, chociaż „Coraz mniej światła” nieznacznie meandruje wokół tego tematu, gdy tymczasem „Małe życie” jest właściwie osadzone w nim. Zaskakuje jak bardzo NORMALNIE ukazane są tutaj relacje męsko-męskie. Właściwie całkowicie nie myśli się o płci bohaterów, tylko o ich uczuciach.
Mistrzostwo narracyjne. Ta książka pozwala odczuć, że miłość nie ma płci. Jest siłą. Jest piękna w samej swojej istocie.
Zapisane cytaty:
„W życiu, czasami miłe rzeczy zdarzają się dobrym ludziom.”
„Człowiek nie wiem czym jest lęk, dopóki nie ma dziecka.”
„Dzieci są swoistym rodzajem kartografii – trzeba kierować się mapą, którą wręczają rodzicom w dniu swoich narodzin.”
„[…] najtrudniejszą rzeczą w byciu rodzicem jest umiejętność zmiany perspektywy."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz