Piasek kwarcowy i wysoka temperatura to najważniejsze co potrzeba do wyprodukowania szkła. Kruchego tworzywa, które za sprawą ludzkich rąk i wyobraźni może przekształcić się w piękne, bądź bodaj tylko użyteczne przedmioty. Czy w ogarniętych wojenną pożogą Włoszech może zrodzić się dobro? W jednym z kolejnych miejsc, gdzie niepojęta ideologia rasistowska głoszona przez partię hitlerowską, odmawiała Żydom prawa do życia? Czy na spopielonych zgliszczach rujnowanych praw ludzkości ma szansę zaistnieć dobro i szlachetność? Miłość i miłosierdzie? Empatia i poszanowanie godności drugiego człowieka?
Losy fikcyjnych postaci – żydówki Evy Rossellini i katolika Angelo Bianco, który nie do końca z własnego wyboru, wstępuje w stan kapłański, są pretekstem do ukazania historycznych wydarzeń we Włoszech podczas II wojny światowej. Koligacje rodzinne powodują, że wychowują się wspólnie, od samego początku darząc skomplikowanymi uczuciami.
Książka dotyka problematyki moralnych wyborów – nie każdy będzie w stanie zaakceptować decyzje podejmowane przez głównych bohaterów. Ale moim zdaniem to czyni powieść wartościową – czytelnik naprawdę musi przyjrzeć się swoim osobistym postawom i światopoglądowi. Czy znajdziecie w sobie wyrozumiałość dla Evy i Angelo?
„Z piasku i popiołu” ukazuje włoski stan duchowny zaangażowany w niesienie pomocy włoskim Żydom, często za cenę własnego bezpieczeństwa. Historia bohaterów jest tutaj dziełem literackiej wyobraźni autorki, ale tło historyczne oraz niektóre postacie zaangażowane bądź w prześladowania włoskiej ludności, bądź niosącej jej pomoc, są autentyczne. Podobnie jak niektóre wydarzenia – w tym masakra w Grotach Ardeatyńskich, która stała się symbolem niemieckich zbrodni popełnionych we Włoszech w czasie II wojny światowej.
Książka oddaje szacunek dwóm różnym religiom – katolicyzmowi i judaizmowi. Autorka dyskretnie przemyciła wiele informacji na temat żydowskich świąt i obyczajów, co dla mnie, laika w tej materii, było cenne poznawczo.
W zatrważających czasach piachu i popiołu pojawiały się dobroć i bohaterstwo. To daje nadzieję. Ale podobnie jak powieściowa Eva Rossellini wciąż nie znajduję odpowiedzi na pytanie: za co ludzie (i świadomie nie zawężam do określenia: faszyści) nienawidzili Żydów… Dlaczego ograbili ich z wolności, godności, z życia?
Zapisane cytaty:
„[…] jesteśmy na tym świecie, żeby się uczyć.”
„[…] dla ludzkiego serca nie ma nic gorszego od odrzucenia […]”
„Gdy cierpi dziecko, ludzie, którzy je kochają i nie są w stanie ulżyc jego udręce, cierpią jeszcze bardziej.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz