Tej książki wołałbym
nie przeczytać. Ale nie dlatego, że jest zła literacko, tylko dlatego, że jest
o bezgranicznie złym człowieku i zwyczajnie wołałbym, aby taki ktoś nigdy nie
istniał.
Sprawa austriackiego
seryjnego mordercy Jacka Unterwegera jest dość znana: skazany za brutalne
morderstwo w wieku 24 lat trafia do więzienia, w którym przechodzi rzekomo
udaną resocjalizację. Za kratami wydaje autobiografię, pisze wiersze,
opowiadania, wzbudza zainteresowanie wśród elit – ludzi kultury, sztuki i
polityki, którzy wspierają jego starania o uwolnienie. Po piętnastu latach
opuszcza więzienie.
Unterweger oszukał
wszystkich. Wszyscy uwierzyli w jego odmianę, a tymczasem było to doskonale i
świadomie przez niego zakamuflowane ZŁO. Był cwanym mordercą-aktorem i
przebiegłym manipulatorem. Czystą podłością. Po wyjściu z więzienia pławił się
w aurze zresocjalizowanego celebryty-dziennikarza i… zabijał. Długo nie padł
najmniejszy cień podejrzenia, że może mieć związek z odrażającymi morderstwami
kobiet, które tak łatwo poddawały się jego powierzchownemu urokowi.
Pan Max Czornyj
zastosował narrację znaną mi z „Bestii z Buchenwaldu” – oddał głos głównemu
bohaterowi. I podobnie czułam niesmak do samej siebie, że „pozwalam”, aby moją
uwagę przykuł człowiek tak wypaczony i tak obrzydliwie przekonany o własnej
wyjątkowości. Czy rzeczywiście za jego złamaną psychiką może stać totalnie
zdewastowane dzieciństwo? Nie wiem, i przyznam, że absolutnie mnie to nie interesuje,
bo nie chcę szukać usprawiedliwienia dla czynów tego człowieka. Opisy zbrodni
są w tej powieści tak realistyczne, że trudno się je czyta. Bardzo trudno.
Polecam osobom, które
naprawdę nie mają problemów z czytaniem makabrycznych szczegółów zbrodni – Pan
Max Czornyj nie zawodzi :)
Podobał się mi też zastosowany już we wspomnianej przeze mnie „Bestii…” zabieg uwiarygodniania kolejnych faktów z życiorysu Unterwegera – przywoływanie informacji źródłowych. To czyni, że powieść nabiera cech dokumentu. Literackiego, bardzo dobrego dokumentu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz