poniedziałek, 28 lutego 2022

Grzech – Max Czornyj

„Grzech” to pierwsza część dłuższego, kryminalnego cyklu powieściowego, którego głównym bohaterem jest komisarz Eryk Deryło. Był to debiut pisarza (2017 rok) i mam wrażenie, że czuć w nim pewne potknięcia… Przez wzgląd na inne, późniejsze książki pana Czornyja, jakie dotychczas czytałam, przymykam na nie oko ;) i liczę, że kolejne części będą lepsze, bo zamierzam je przeczytać.


Nie powiem – wciąga, szczególnie na początku i czyta się błyskawiczne. Czytelnik zakleszczony jest w równomiernie utrzymujących się: niepokoju, dreszczu emocji i najzwyklejszego strachu. Ale nagromadzenie zła i miejscami przerysowanej brutalności, chyba mnie przerosło, czasami zniesmaczyło. Poza tym satanizm, odniesienia religijne, pentagramy, egzorcyzmy, węże… brrr… nie do końca moje klimaty.

Subiektywnie na plus odbieram miejsce akcji. Znam Lublin, to miasto, w którym często bywam, w którym spędziłam studenckie czasy. Czuję jego klimat, był on nieźle oddany w warstwie topograficznej powieści.

Jeszcze nie wiem, czy polubiłam komisarza Deryło… Jeszcze troszkę mi się on „rozłazi”. A to przecież istotne w seriach – „zaprzyjaźnić się” z bohaterem scalającym całość. Taki troszkę inny ten komisarz niż w podobnych cyklach gatunku. No bo ma poukładane życie rodzinne – przynajmniej póki co, bo jestem przy części pierwszej i nie wiem co przyniosą kolejne. Właściwie bez rażących problemów osobistych i bez nałogów. Z wyjątkiem kofeiny i upodobania do kojenia nerwów japońską sztuką składania papieru – orgiami, ot najzwyklejszy glina. Uważa, że stoi na granicy wypalenia zawodowego, ale zetknięcie ze zbrodnią aktywizuje go do łączenia rozsypanych elementów zagadki w całość, uzupełnienia braków i finalne jej rozwikłanie.

Zdecydowanie wolę pana Maxa Czornyja w wersji powieści historycznych. Polecam szczególnie: „Miłość i wojnę”, „Sanatorium Zagładę”, czy „Bestię z Buchenwaldu”. Ale nie twierdzę, że się to nie zmieni. Wciąż obdarzam zaufaniem tego pisarza :)

Ps. Powalczyłam trochę z żurawiami orgiami – to nie jest łatwa rzecz :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz