piątek, 10 listopada 2023

Agnes Grey – Anne Brontë

Kilka lat temu przeczytałam jedną z najlepszych biografii w swoim życiu: „Na plebanii w Haworth” Anny Przedpełskiej-Trzeciakowskiej. Miałam wówczas mgliste pojęcie o tym, że słynne Charlotta i Emily, miały jeszcze jedną piszącą siostrę – Anne oraz próbującego sił w poezji brata Branwella. Wszyscy zmarli bardzo młodo, nawet jak na standardy XIX-wieczne, tylko Charlotta zbliżyła się do wieku 40 lat. Czasami myślę o ojcu rodzeństwa – pastorze Patricku Brontë, jak okrutny spotkał go los. Wcześnie owdowiał i przeżył o wiele lat swoje dzieci. Przejmujące.

Po lekturze wspomnianej biografii obiecałam sobie, że przeczytam wszystkie powieści sióstr, bo dotychczas znałam tylko najsławniejsze: „Dziwne losy Jane Eyre” Charlotty i „Wichrowe wzgórza” Emily.


„Agnes Grey” nie jest powieścią wybitną we współczesnym rozumieniu. Mimo wszystko warto po nią sięgnąć w kontekście poznawczym. Nosi wiele cech literatury wiktoriańskiej: dbałość o szczegółowe odwzorowanie rzeczywistości, w tym psychologicznej natury człowieka, czy równomiernie rozwijana fabuła. Osoby zainteresowane fenomenem rodziny Brontë, docenią z pewnością, że została zbudowana na kanwie wątków autobiograficznych Anne: doświadczenia w pracy guwernantki i romantyczna miłość do młodego pastora. Ta powieść ma w sobie nostalgiczną nastrojowość, czasami trąci naiwnością, czy moralizatorskim brzmieniem, ale absolutnie nie burzy to przyjemności z czytania. Cenne jest w niej natomiast odwzorowanie stylu życia ziemiańskiej rodziny dziewiętnastowiecznej Anglii, jej mentalność, sposób wychowywania dzieci. Wspaniale czyta się ją w odniesieniu do znajomości wydarzeń z życia rodziny Brontë, chociażby właśnie dzięki biografii Przedpełskiej-Trzeciakowskiej.

Powieść wydana jest przez Wydawnictwo MG w klimatycznej szacie graficznej. Przy okazji powróciłam do biografii „Na plebanii w Haworth”, którą bardzo, bardzo gorąco polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz