wtorek, 9 maja 2023

Mówcie mi Kasandra – Marcial Gala

Za sprawą wprowadzenia postaci z mitologii greckiej blisko tej książce do realizmu magicznego. Jest jednocześnie baśniowa i chropowato brutalna. Jest jak Kuba, którą znam ze zdjęć i filmów reportażowych – mariaż soczystych karaibskich pejzaży i szorstkość obskurnych, zaniedbanych ulic.


Bohaterem jest Raul – kubański nastolatek uwikłany w polityczne rozgrywki Kuby, opętanej przez dziesięciolecia ideą rewolucji i prowadzenia walki dla samej walki. Jeden z wielu tyranów współczesnego świata, Fidel Castro umyślił sobie tak zwany „eksport rewolucji”, którego celem było „uszczęśliwienie” innych narodów socjalizmem w wydaniu marksistowsko-leninowskim. W drugiej połowie lat 70-ych wysłał kubańskie wojska do odległego, afrykańskiego państwa – Angoli. Tam trafił dziewiętnastoletni Raul. Tam, oprócz piekła wojny, doświadczył bestialskiej przemocy, u podstaw której leżała jego delikatna, kobieca powierzchowność i nieokreślona tożsamość płciowa. Identyfikacja z mitologiczną Kasandrą – trojańską królewną, wieszczką, w której przepowiednie nikt nie wierzył – była ucieczką Raula od świata zła i niezrozumienia.

Historię poznajemy za sprawą narracji głównego bohatera, który swobodnie meandruje pomiędzy poszczególnymi latami swojego życia. Tym sposobem mamy wgląd w jego dzieciństwo, czas dorastania. A także pełny obraz rodziny, która w żadnym aspekcie nie była dla niego wsparciem.

Przejmujące są losy tego chłopca, a może dziewczyny zamkniętej w męskim ciele? Sparaliżowanego własną wrażliwością, biernego wobec wyrządzanej mu krzywdy.

Ze względu na podejmowane tematy – przemoc seksualna, brutalizacja relacji międzyludzkich – nie jest to książka lekka. Ale paradoksalnie czaruje językiem, odniesieniami do kultury antycznej oraz do literatury. Ów wątek mityczny w pewnym stopniu równoważy zło, którym nasiąknięte jest życie Raula.

Duży plus za posłowie do wydania polskiego, autorstwa tłumacza powieści – Wojciecha Charchalisa – przybliżył w nim tło historyczne, realia polityki, ale także kubańską mentalność.

Książka gorzka, duszna, trudna emocjonalnie, ale warto wsłuchać się w głos chłopca doświadczającego zła ze strony świata dorosłych... Językowo – piękna literatura. Tutaj ukłony dla tłumacza.


za zaproszenie do lektury powieści.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz