Za mną czas z absolutnie wyjątkową książką. Proszę: przeczytajcie ją! Piękna, mądra, czuła… I co ważne: PRAWDZIWA w warstwie emocjonalnej. Samotność w tłumie i odnajdywanie w nim bliskości – chyba takim zdaniem mogłabym spróbować określić jej przesłanie.
Może okazać się pomocna dla każdego, kto przechodzi trudny czas. Ważna dla każdego, kto szuka ukojenia po stracie kogoś bliskiego. Dla każdego, kto czuje się samotny ze swoimi problemami.
Głównym bohaterem powieści jest… KSIĄŻKA. Z rytuałami związanymi z jej czytaniem. Ze swoją siłą angażowania czytelnika w losy bohaterów i mocą odmieniania ludzkiego życia. To naprawdę jest możliwe! Między stronicami książki znajdujemy odzwierciedlenie własnej historii, i dostajemy szansę, by spojrzeć na nią z innej perspektywy. Dzięki niej możemy nazwać swoje uczucia. Ale też doświadczyć czegoś więcej, niż tylko własne życie. Czasami wystarczy, że jest ucieczką przed prawdziwym światem… Ważne, aby trafiła do nas w odpowiednim momencie. Bo przecież nawet jeśli w danej chwili jakaś powieść do nas nie przemówi, być może innym razem, w innym momencie naszego życia będzie zupełnie inaczej?
Mukesz, blisko siedemdziesięcioletni hindus mieszkający od lat w Londynie, po śmierci ukochanej żony trafia na tajemniczą listą książek z adnotacją „Lista książek, gdyby okazały się potrzebne”. Tytuły te wyznaczają rytm całej fabuły. Podobna lista zostaje odkryta też przez kilku innych bohaterów powieści. W tym przez nastoletnią Aleishę, która z niechęcią podejmuje wakacyjną pracę w bibliotece. Z niechęcią, gdyż zwyczajnie świat książek jest jej obcy. Ona także trafia na listę książek, które mogą być potrzebne… Uwięziona w trudnej sytuacji rodzinnej – smutku własnej matki, głuchej na uczucia innych, w tym własnych dzieci oraz zakleszczonego w poczuciu odpowiedzialności za bliskich brata. Tak bolesna jest historia tej właśnie rodziny. Lektura książek z „listy” przeprowadza poszczególne postacie przez najtrudniejsze chwile w ich życiu. By je odmienić, dać odpowiedzi, pomóc zrozumieć, nauczyć bliskości.
Autorka subtelnie wplotła w treść elementy swoich hinduskich korzeni. To dodatkowa wartość książki – kultura, mentalność, siła wspólnoty, wierzenia, kuchnia hinduska. Całość opatrzona stosownymi przypisami.
To kolejna książka, po „Spacerującym z książkami”, która niesie przesłanie o tym, że każdy potrzebuje różnych książek na różny moment swojego życia. Każda książka musi nas odnaleźć w najlepszym dla nas samych czasie. Dlatego też, pomimo tego, że czytałam część książek, które tkają fabułę tej powieści – jeszcze zamierzam do nich powrócić. Bo być może teraz powiedzą mi coś innego, niż mówiły, gdy czytałam je kilka lub kilkanaście lat temu.
Jeśli potrzebujcie właśnie teraz, w tym momencie opowieści, która uwiedzie was swoim ciepłem, potrzebujecie otuchy w trudnych chwilach, albo lubicie dobre emocje, które zwyciężają zło – ta książka będzie idealnym wyborem.
Cytaty:
„W bibliotece nikt nie udaje, że jest kimś innym niż w rzeczywistości.”
„Ludzie samotni rzadko sa rozumiani przez innych.”
„Nikt nigdy nie rozumie, co drugi człowiek przeżywa, przez co przechodzi.”
„nikt nigdy nie zrozumie do końca doświadczeń drugiej osoby. Ale wszyscy powinni chociaż spróbować.”
„Rodziny nie są idealne, a mimo to zasługują na nasza miłość.”
„Książki się zmieniają tak samo jak ludzie, którzy je czytają.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz