Stefania i Helena Podgórskie przez 15 miesięcy w latach 1942 i 1943, ukrywały w wynajmowanym przez siebie domku przy ulicy Tatarskiej 3 w Przemyślu, 13 Żydów. „Światło ukryte w mroku” jest wiernym zapisem tego, co przeżyły. Siostry, właściwie wówczas dzieci (Stefania miała 17, a Helena 7 lat) przeciwstawiły się czystemu złu.
Stefanię przerażały czyny Niemców wobec Żydów na ulicach przemyskiego getta. Była świadkiem zabijania całkiem niewinnych ludzi, dla samego czynienia zła, które dawało esesmanom uczucie „szczęścia wynikającego z cierpienia i śmierci bliźniego.” Z chwilą, gdy pod jej dachem zamieszkało 13 Żydów rozpoczęła grę, w której najważniejszą zasadą było: nie dać się zabić.
Ta książka niesie piękne przesłanie od Stefanii: podziały między ludźmi owszem biorą się z nazw, ale nie dotyczą one narodowości, tylko takich słów jak: dobroć, okrucieństwo, miłość, nienawiść. Potwierdzeniem tego jest świadectwo jej niewiarygodnej odwagi. Podczas lektury miałam w głowie, że ta dziewczyna dając schronienie Żydom, pod zagrożeniem życia własnego i swojej młodszej siostry, miała tylko 17 lat!
W powieści sugestywnie oddane są emocje nie tylko znajdującej się w nieustającym strachu Stefanii, ale też przejmująco opisane piekło ludzi, którzy muszą się kryć stłoczeni na niewielkiej przestrzeni, w ciszy, odarci z prywatności i godności.
Ogromnym atutem jest posłowie, w którym autorka zrelacjonowała powojenne losy bohaterów powieści. A także ich zdjęcia.
Polecam bardzo tę książkę, bo upamiętnia prawdziwe bohaterstwo. O takich ludziach jak Stefania i Helena nie wolno zapomnieć. W Internecie można znaleźć więcej informacji o siostrach Podgórskich, a także o osobach, które dzięki nim przeżyły. Warto też zapoznać się z wywiadem, jakiego udzieliła tuż po wydaniu powieści, żyjąca wciąż pani Helena. Wiele jej wspomnień pokrywa się z opisanymi wydarzeniami w „Świetle ukrytym w mroku”.
Jestem zafascynowana Bohaterkami powieści.
Zapisane cytaty:
„Niektórzy ludzie w smutku stają się okrutni.”
„[…] pomoc czasami nadchodzi w najmniej spodziewanym momencie i z najmniej spodziewanej strony – i dobrze, gdyż to oznacza, że człowiek tak naprawdę nigdy nie jest sam.”
„[…] strach prowadzi donikąd. Tak samo jak gniew.”
„Śmierć wcale nie jest taka straszna. Smutkiem napawa utrata szansy na życie.”
„Ludzie mają to do siebie, że gadają.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz