Po nadrobieniu zaległości w lekturze Jeżycjady (od „Brulionu Bebe B”), postanowiłam przesłuchać części, które czytałam jako nastolatka – a więc od pierwszej, czyli „Szóstej klepki” do „Opium w rosole”. Czytałam kiedyś, dawno temu kilkakrotnie i teraz powróciłam z przekonaniem, że pamiętam dokładnie, przeświadczona, że już nie wzbudzą jakoś szczególnie mojego zainteresowania… Jakże się myliłam! Cudowny, relaksujący czas.
Ten powrót utwierdził mnie w przekonaniu, że najlepszą częścią jest dla mnie „Ida sierpniowa”. Ze względu na Idę Borejko! Najwspanialsza, obok mamy Borejko, postać Jeżycjady!
I wiecie co? Ja jeszcze tu wrócę – do Jeżycjady!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz