Hm… nie będę fanką tej książki. Historia bohaterów nie przekonała mnie, nie porwała. Z żadną postacią nie byłam w stanie się polubić, czy też zaangażować w jej przeżycia. Żadna nie przekonała mnie do siebie. Zakończenie jakieś takie pobieżne – chodzi o sekwencję rozgrywającą się we współczesności.
Szkoda, bo dwie poprzednie powieści pani Wysoczańskiej, „Obiecaj, że wrócisz i „Nigdy się nie poddam” czytało mi się wyśmienicie.
Mocną stroną powieści jest bardzo dobrze oddane tło historyczne, jak zresztą zawsze u tej pisarki. Historia Stefanii i Adama to fikcja, ale zbudowana w wiarygodnych realiach tego strasznego czasu – okres przedwojennego nazizmu w Niemczech i Austrii, okupacja w Krakowie, i to akurat w tej książce zasługuje na uwagę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz