sobota, 30 grudnia 2023

Cztery ostatnie książki w roku 2023

Koniec czytelniczego roku staje się faktem. Nie zdążę już oddzielnie wstawić recenzji książek, które przeczytałam ostatnio, a bardzo chciałabym, aby chociaż krótkie wzmianki o nich pojawiały się jeszcze w roku 2023. Dlatego tym razem nietypowo – ostatnie 4 książki, które towarzyszyły mi w okresie przed- i po- świątecznym w jednym wpisie.

A jutro – podsumowanie 2023 roku w BOOKowym zAGAjniku :)
Oczywiście książkowe :)


Stoner – John Williams

Literackie piękno tej książki odkrywałam stopniowo. W miarę podążania śladami życia Stonera – syna ubogich farmerów wspinającego się po szczeblach kariery naukowej na uniwersytecie. Urzekł mnie jednostajny spokój wynikający z linearnie prowadzonej fabuły, zestawiony z zawirowaniami w życiu głównego bohatera. Tej powieści trzeba dać czas. Aby wejść w emocje i przemyślenia Stonera, w jego poczucie przyzwoitości i prawości, ale też potknięcia, których jak każdy człowiek, nie jest w stanie uniknąć. Stoner to każdy z nas – zwykły człowiek ze zwykłym życiem. Pragnący rodziny, spełnienia w miłości, w rodzicielstwie, i w pracy zawodowej. Czuć w niej ducha fatalizmu. Piękny język, ale pozbawiony pruderii. Naprawdę wspaniała powieść, odkryta przez świat literacki po wielu latach od wydania.

CYTATY:

„Wojna zabija nie tylko setki, czy tysiące ludzi. Wojna w ludziach coś zabija, niszczy coś w narodzie, co jest nie do odzyskania.”

„Zakochać się to jedno, a kochać to drugie.”


Dziadka nie ma – Michał Turowski

W wielu opiniach o tej książce czytałam, że jest ona formą terapii dla autora. Bo pisze w niej o sobie i swoich przemyśleniach wywołanych śmiercią bliskiego członka rodziny. A ja zawsze chylę czoła przed pisarzami wprost obnażającymi w swojej twórczości tak bardzo intymne przeżycia, w których czytelnik może odnaleźć siebie i swoje emocje. Każdy z nas musiał w swoim życiu pożegnać kogoś dla siebie ważnego. Każdy z nas stanął, albo stanie, wobec rozrywającego bólu niemożności, z zastygłymi wyrzutami do samego siebie: dlaczego nie zapytałem, dlaczego nie powiedziałem, dlaczego nie słuchałem, dlaczego nie byłem dla tej drugiej osoby BARDZIEJ?

Gorąco polecam.


Nic się nie działo. Historia życia mojej babki – Tomasz S. Markiewka

Nie pamiętam już kto i przy jakiej okazji polecił mi tę książkę? Może to było po lekturze „Chłopek”, a może „Starej Słaboniowej i spiekładuchów”? Nie mniej, choć czytało się mi tę książkę dobrze, warto uprzedzić – to nie powieść. Bliżej jej do dokumentu, czy reportażu, z próbą socjologicznej analizy życia wsi polskiej po II wojnie światowej. Autor na kanwie życia własnej Babci Anny kreśli krajobraz wiejskiej, powojennej rzeczywistości. Podparte źródłami i bibliografią. Zdecydowanie warto sięgnąć, chociażby właśnie przez wzgląd na wspomniane wcześniej „Chłopki”, które podejmują podobną tematykę, ale w innym i szerszym wymiarze czasowym i historycznym.


Chwile wieczności – Kjersti Anfinnsen

Ostatnia książka, której wysłuchałam w roku 2023. Wybitna. Dla kogoś, kto tak jak ja, lubi fabuły opowiadane przez ludzi… starych (celowo unikam eufemizmu, że: starszych, bardziej doświadczonych, w sile wieku). Narratorka jest kobietą starą. Bliską śmierci i w pełni tego świadomą. Tacy ludzie mają tak wiele cennego do przekazania. Jeśli chce się słuchać. I wziąć z tego coś ważnego dla siebie. Póki jeszcze mamy czas…

Powieść ma formę notatek, jakby fiszek, w których narratorka, Brigitte, snuje rozważania na różne tematy, a które finalnie tworzą spójną całość. Odnosi się w nich do swojej przeszłości – wzruszającej relacji z siostrą, z którą ma kontakt online, kariery uzdolnionej i cenionej kardiochirurżki, ale też pisze o tym, czego doświadcza tu i teraz: MIŁOŚCI.

Wspaniała literatura. Bardzo polecam.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz